W ostatnich dniach lipca 1944 r. zdawaÅ‚o siÄ™, że Trzecia Rzesza już niechybnie rozsypuje siÄ™ w gruzy. Armia niemiecka wciąż siÄ™ cofaÅ‚a, dokonano zamachu na Hitlera. Na dodatek po powoÅ‚aniu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego komuniÅ›ci otwarcie gÅ‚osili, że nie zamierzajÄ… dopuÅ›cić do powrotu do Polski rezydujÄ…cego w Londynie legalnego rzÄ…du Rzeczypospolitej. W tej sytuacji należaÅ‚o dokonać demonstracji zbrojnej, pokazać siÅ‚Ä™ Armii Krajowej i przywiÄ…zanie spoÅ‚eczeÅ„stwa do niepodlegÅ‚oÅ›ci. NależaÅ‚o wygnać Niemców z Warszawy i ujawnić zakonspirowanÄ… DelegaturÄ™ RzÄ…du RP, a może nawet sprowadzić drogÄ… lotniczÄ… niektórych ministrów z Londynu, aby rzÄ…d przestaÅ‚ już być rzÄ…dem na wychodźstwie. Wtedy ukazaÅ‚by siÄ™ w peÅ‚ni uzurpatorski charakter PKWN.
Choć tyle racji przemawiaÅ‚o za podjÄ™ciem walki, komendant AK gen. Tadeusz "Bór" Komorowski wahaÅ‚ siÄ™. Może Niemcy jeszcze nie sÄ… w rozsypce, może nawet po zwyciÄ™skim powstaniu Stalin nie uzna legalnego rzÄ…du Rzeczypospolitej? Po cóż, wiÄ™c szafować życiem źle uzbrojonych, najczęściej bardzo mÅ‚odych żoÅ‚nierzy AK? Zwolennicy powstania twierdzili, że bunt przeciw Niemcom wybuchnie spontanicznie, lepiej, wiÄ™c zawczasu przejąć nad nim kierownictwo, że komuniÅ›ci zdezawuujÄ… AK twierdzÄ…c, iż nie chciaÅ‚a walczyć z Niemcami, powiedzÄ…, że AK wÅ‚aÅ›ciwie nie istniaÅ‚a...
W koÅ„cu generaÅ‚ "Bór" wyznaczyÅ‚ 1 sierpnia 1944 r. dniem podjÄ™cia walki.
Walki powstaÅ„cze w Warszawie sÄ… najbardziej dramatycznÄ… i tragicznÄ… kartÄ… w dziejach polskiego oręża. Bohaterstwo żoÅ‚nierzy AK, tuÅ‚aczka w kanaÅ‚ach i obrona ulicznych barykad sÄ… powszechnie znane. Znamy los cywilnej ludnoÅ›ci w mieÅ›cie wstrzÄ…sanym przez bombardowania i pożary, bez prÄ…du, wody, przy koÅ„czÄ…cej siÄ™ żywnoÅ›ci. Trudno w paru sÅ‚owach podsumować cierpienia i powszechność Å›mierci, szczególnie w dzielnicach zdobywanych przez morderców w mundurach Wehrmachtu. Przypomnijmy jednak pewne polityczne uwarunkowania powstania, gdyż pÅ‚ynÄ… z nich wnioski aktualne do dziÅ›.
Trzecia Rzesza jeszcze nie byÅ‚a w stanie rozkÅ‚adu, Stalin zaÅ› kazaÅ‚ wstrzymać ofensywÄ™ swej armii na linii WisÅ‚y. Stalin Å›wiadomie umożliwiÅ‚ Niemcom zdÅ‚awienie powstania. Przecież mógÅ‚ przynajmniej uÅ‚atwić samolotom alianckim loty z zaopatrzeniem nad WarszawÄ™ przez zgodÄ™ na lÄ…dowanie po swojej stronie frontu, tuż za WisÅ‚Ä…, by tam mogÅ‚yby uzupeÅ‚nić paliwo przed lotem powrotnym.
Dlaczego jednak Stalin miaÅ‚by pomagać powstaniu skierowanemu militarnie wprawdzie przeciw Niemcom, ale politycznie przeciw jego protegowanym z PKWN? Czy ktokolwiek w polityce wystÄ™puje przeciw swemu interesowi? Czy liczono na to, że Stalina, mordercÄ™ z Katynia, poruszy myÅ›l o tragedii ludzi w oblężonym mieÅ›cie? Stalin zapewne myÅ›laÅ‚ tak:, jeżeli Armia Krajowa wystawiÅ‚a siÄ™ Niemcom na rzeź, to po cóż im przeszkadzać? Brzmi to cynicznie, ale polityka jest cyniczna - i zawsze powinniÅ›my o tym pamiÄ™tać.
Powstanie skapitulowaÅ‚o na poczÄ…tku października 1944 r., po dwóch miesiÄ…cach walk. Niemcy pod koniec wojny nie byli już tak pewni siebie i zgodzili siÄ™ na żądanie aliantów traktowania powstaÅ„ców w Warszawie jako żoÅ‚nierzy regularnej armii. Å»oÅ‚nierze AK wraz z generaÅ‚em "Borem" poszli do obozów jenieckich, ludność cywilnÄ… wysiedlono. Do opustoszaÅ‚ego miasta wkroczyÅ‚y specjalne oddziaÅ‚y niemieckich saperów, by na rozkaz mÅ›ciwego Hitlera zniszczyć jeszcze to, co w polskiej stolicy ocalaÅ‚o. Warszawa ostatecznie zmieniÅ‚a siÄ™ w stos gruzów.
Prawie 200 tys. ludzi zginęło, miasto zostaÅ‚o zniszczone, najlepsze kadry AK polegÅ‚y, rzÄ…d z Londynu nie powróciÅ‚ do wyzwolonej stolicy. KomuniÅ›ci i tak objÄ™li wÅ‚adzÄ™. Alianci zachodni milczeli. Bilans niezbyt szczęśliwy. Nie dziwmy siÄ™, wiÄ™c oskarżeniom kierowanym wobec przywódców powstania o bÅ‚Ä™dnÄ… decyzjÄ™. Z drugiej strony, czy AK szykujÄ…c siÄ™ do wielkiego czynu u kresu wojny, mogÅ‚a w koÅ„cu zachować bierność? Na dÅ‚uższÄ… metÄ™ zostaÅ‚a pamięć oporu tak przeciw hitlerowskim okupantom, jak i przeciw sowieckim „wyzwolicielom". Ta pamięć zagrzewaÅ‚a pokolenie „SolidarnoÅ›ci" do staraÅ„ o wyzwolenie Polski z zależnoÅ›ci od Moskwy. Z kolei przestroga przed czynami powstaÅ„czymi bez szans powodzenia, skÅ‚aniaÅ‚a do poszukiwania dróg pokojowej likwidacji komunistycznego ustroju.
Tekst: Jerzy Pilikowski.
Na zaprzyjaźnionej stronie Koźmic MaÅ‚ych mozna przeczytac wspomnienia Pana Ryszarda Jakubowskiego - uczestnika Powstania, który po 60 lata pobytu na emigracji, kilka lat temu osiedliÅ‚ siÄ™ w Koźmicach.
Zapraszamy również do Galerii zdjęć - z wycieczki do Muzeum Powstania w Warszawie, w której braÅ‚a udziaÅ‚ mÅ‚odzież wielicka w grudniu 2008 roku.
Mapa Powstania Warszawskiego.